Stand-up Dębica / Trasa Powiatowa: Kowalski, Rejent, Zalewski

Zapraszamy do Dębicy na komedię na żywo w najlepszym wydaniu. Trójka stand-uperów zaprezentuje swoje najlepsze żarty ze swoich najnowszych materiałów solowych. Stand-up w potrójnym wykonaniu, to gwarancja* dobrej zabawy. Gwarancja Trasy Powiatowej.

Czym jest Trasa Powiatowa? Polska to dziwna bestia. Jej stolica zasłania czasem całą resztę, a przecież to właśnie tam płynie krew tego kraju. Czasami dosłownie, ale to inna sprawa. Wychodząc z inicjatywą spotkania Łukasz Kowalski, Sebastian Rejent i Bartosz Zalewski zmontowali trasę, w której odwiedzą ośrodki czasami omijane przez wykonawców stand-upowych. Przywiozą ze sobą the best swoich najnowszych programów, żarty specjalistyczne i ogólne oraz coś z Avonu (jeśli trzeba). Jeżeli to twoje pierwsze spotkanie ze stand-upem, poniżej krótkie przedstawienie wykonawców. Jeżeli już coś kumasz to na co czekasz? Bilety znikają jak marzenia lat 90. XX wieku.

Sebastian Rejent - Jeden z najdłużej występujących komików w kraju, specjalista od zadań szczególnych, który w wielkim stylu wrócił do klasyki gatunku, czyli nicowania rzeczywistości swoją głową. Powiedzieć, że to głowa nietęga, to mało. Można też inne epitety znaleźć, ale po co? Należy przyjść, bo ten człowiek nie zna granic. Zwłaszcza tych wojewódzkich.

Łukasz Kowalski - Pochodzący z warszawskiego obwarzanka okruch słońca w naszych życiach, życie swoje przedstawiający tak, by przestawić choć kilka mebli w umysłach słuchaczy, słuchem komediowym obdarzony doskonałym. Wszystko to, przekłada się na występy, które grzeją jeszcze długo potem jak łyk dobrego napoju zażywanego w celach leczniczych.

Bartosz Zalewski - Jaszczurowaty z natury, zarówno pod względem nagłości spazmów umysłowo-ruchowych jak i za sprawą mieniącej się łuski. Na szczęście na diecie z miłych listków, więc nie gryzie. Za to na kiju w naszym terrarium wycina hołubce aż miło popatrzyć, niektórzy nawet słuchają. Chwała im, bo on sam nie słucha, oj nie.

Więc teraz już wiecie, ogarniajcie bilety, bo dużo ich nie będzie.

* Nie jest to gwarancja w znaczeniu prawnym, po prostu mocne przekonanie.